Skakanie na tylnym kole to umiejętność którą wkraczamy do prawdziwego świata trialu. Praktycznie każdy większy wskok, przeskok czy zeskok w trialu wymaga umiejętności skakania na tylnym kole. Jeśli mamy już opanowane podstawy opisane w pierwszym i drugim dziale szkółki to nauka skakania na tylnym kole nie będzie trudna.
Wymagane umiejętności:
Stajemy w miejscu a następnie na zaciśniętych hamulcach i wyprostowanych rękach przechylamy się całym ciałem do tyłu podnosząc tym samym przednie koło. Kiedy jesteśmy przechyleni zbyt daleko do tyłu i czujemy, że zaraz spadniemy staramy się skoczyć do tyłu całym rowerem. Kiedy ponownie wylądujemy na tylnym kole może się okazać, że skoczyliśmy za daleko i przednie koło nam opadnie. Jeśli jednak wykonaliśmy odpowiedniej odległości skok to nadal będziemy znajdować się na tylnym kole. Znów przechylamy się do tyłu i znów podskakujemy. Kiedy skaczemy na tylnym kole powinniśmy mieć ugięte ręce. Większy ciężar przenosimy na dobrą nogę choć z początku ma to niewielkie znaczenie i służy jedynie zachowaniu wygodnej pozycji przez jak największą liczbę podskoków.
Na tej zasadzie opiera się cała nauka skakania na tylnym kole. Najpierw warto oswoić się z samą zasadą podskakiwania na tylnym kole nie zrażając się brakiem równowagi. Normalne jest, że pierwsze kilkadziesiąt prób będzie wyglądało tak, że będziemy zwyczajnie skakali do tyłu. Kluczem do sukcesu jest tutaj jak najdłuższe utrzymanie się na tylnym kole - nieważne czy w miejscu. Z początku może uda nam się wykonać dwa podskoki a w późniejszym czasie kilkanaście. Im lepiej opanujemy równowagę, tym mniej będziemy musieli skakać do tyłu. O opanowaniu równowagi na tylnym kole możemy mówić wtedy, kiedy nauczymy się skakać w miejscu.
Ćwiczenia:
- Licz ile razy udało ci się podskoczyć na tylnym kole - jak dojdziesz do kilkunastu podskoków to jesteś już blisko opanowania zasady skakania na tylnym kole.
- Spróbuj znaleźć taki punkt równowagi by nie musieć skakać już do tyłu. Potrafisz wykonać kilkanaście skoków na odcinku jednego metra?